piątek, 31 sierpnia 2012

[865].

trochę jestem.
ale tylko trochę.
wiem - lepsze trochę, niż nic.

ale.

***

znalezione na fb

nigdy w życiu nie spędzałam tyle czasu w domu co teraz.
w sumie nawet nie przypuszczałam, że bycie w domu jest aż tak przyjemne.
może polubiłam bycie w domu, bo nie mam innego wyjścia?
a może nie?
bo jakby tak się lepiej zastanowić, moją alternatywą byłby pobyt w szpitalu.
ale nie, nie dlatego lubię być w domu.
w każdym razie - nie tylko dlatego.
ergo lubię być w domu i już.
tyle tu ciekawych rzeczy się dziele!
mogę na sto sposobów ułożyć sobie poduszki pod głową i zasnąć.
mogę poczytać gazetę.
mogę wstać i podlać rośliny. a przy okazji - wyjrzeć przez okno.
mogę rozwiesić pranie.
głaskać kota.
zachwycić się bukietem słoneczników.

jestem.
jestem szczęśliwa.

162 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. tak teraz patrzę i strasznie dziwne słowo to "bądź"
      jak się powtórzy pięć razy to już można zgłupieć, czy ono naprawdę tak brzmi i wygląda ;)

      czy będę wścibską larwą, jeśli zapytam czy nadal czekasz na (dobre!)wyniki badania PET, czy może już są?

      Usuń
    2. każde słowo, jak się powtórzy z pięć razy, łapie bezsens :) powtórz pięć razy "ołówek" :)

      Usuń
    3. wąchać, kiedyś mi się tak z "wąchać" zrobiło. co to za słowo w ogóle :D

      Usuń
    4. ja tak miałam z "czoło" ;)

      Usuń
    5. Zakurzona jesteś wscibska larwa. Oczywiście ze badania już są.

      Usuń
    6. ja tak miałam z 'mrowisko'.
      Dori, jaka tam pogoda u Ciebie? pozdrawiam.

      Usuń
    7. Bo u mnie sloneczko, ale kaos chlodno, a marzyl mi sie obiad na podworku

      Usuń
    8. mnie się marzyło śniadanie w ogrodzie. tymczasem było na kanapie...

      Usuń
    9. Kanapa tez moze byc mila, hm hm

      Usuń
    10. zakurzona> nie, nie ma wyników. badanie będzie 5 września. a na opis czeka się z tydzień.

      Usuń
    11. nadal trzymam kciuki, wobec tego.

      Usuń
    12. zakurzona> jak będą wyniki, dam Ci znać na fb.

      Usuń
    13. Pięknie, podziwiam pozytywny sposób myślenia, taki jak ten. Ja już chyba bym nie potrafił. Ale może też spróbuje, jeśli będzie okazja.

      Powodzenia, i zdrowia życzę.

      Usuń
    14. *A propos dziwnego brzmienia, niektórych słów gdy się w nie zagłębia. SZUFLADA! SZZZufLADA. SZZZZZuflaDA

      Usuń
  2. małe wielkie rzeczy, a jak to cieszy
    i na tym się skupiaj :*

    OdpowiedzUsuń
  3. tak właśnie. bądź. szczęśliwa. a ja też lubię w domu. być, pracować, gotować. roślinki podlewać. sprzątać nie lubię. czasem na rowerze uciec z domu lubię, jak dziś. ale tak w ogóle - w domu, przy domu, wokół domu. do pracy chodzić na bosaka, w piżamie. w domu być. doceniać, ile tu pięknych rzeczy się dzieje. konstelacja gwiezdne przez nocne oglądać. wschody i zachody słońca. domu oddech słyszeć. z domownikami chwilami się cieszyć.

    OdpowiedzUsuń
  4. brr, znowu mnie klawiatura siadła, miało być: konstelacje gwiezdne przez nocne okno oglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kant podobno całe życie w swoim Królewcu w mieszkaniu obitym korkiem. Tak mówią plotki. Ale najstraszniejsze jest to jak przypominałam sobie jego nazwisko ;( "imperatyw kategoryczny + Królewiec :D I tak mam kurde coraz częściej. Po 30. pamięć słabnie :D

    Trzymaj się cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest takie powiedzenie: "jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma".

    Jakże to pięknie można interpretować... mam 5 milionów? nie...a chuj...


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli generalne a chuj? :)

      Usuń
    2. a czy 5 milionów tak naprawdę Cię aż tak uszczęśliwi?
      ja wybieram generalne "a chuj!". po co się stresować, że się nie ma co się..etc..;)

      Usuń
    3. aż tak nie, ale byłoby miło, dobrze wiem, jak by je rozdysponować :)

      Usuń
  8. Tak, tak, potwierdzam. Czasem spojrzenie z pewnym dystansem, refleksją, pozwala stwierdzić, że wcale nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać. Poza tym zawsze, ale to zawsze może być gorzej. Choć w codziennej gonitwie nie jest to łatwe, to jednak trzeba próbować chwytać dzień i cieszyć się każdym drobiazgiem, każdą chwilą... Nieodmiennie pozdrawiam i uściskuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no, no o tej godzinie ;)))
      bardzo i niezmiennie miło Cię tu widzieć, Michale :)

      Usuń
    2. Ale z powodu, że facet tak niezmiernie miło? ;P

      Usuń
    3. nie, dlatego że to TAKI facet, ale widzę, że nie czytałaś wcześniejszych wypowiedzi Michała, który ma tu duże grono kibicujących mu w chorobie czytaczy :)

      Usuń
    4. oraz czytaczek ;)
      dla Michała :*

      Usuń
    5. Dziękuję i odwzajemniam :-*

      Usuń
    6. Michal, ja tez przesylam najlepsze co umiem

      Usuń
  9. u mnie generalnie "a chuj", czasem parszywie, zasadniczo pięknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli, jak u każdego. a jednak są tacy, którzy wiele daliby za "a chuj!".

      Usuń
    2. no, ja parę dobrych lat dochodziłam do tego, że "a chuj" to szczęście :)

      Usuń
    3. a z upływem lat coraz bardziej doceniam :)

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  10. "Jeśli wiesz co chcę powiedzieć..." Jak śpiewała Kasia N. Ja wiem i rozumiem.

    :*

    Ciesz się z tego co masz. Nie rozpamietuj tego, co by mogło być.

    Ot takie moje podstawowe mądrości po trzech piwkach.

    OdpowiedzUsuń
  11. A co to? Reszta śpi? Ja jeszcze czekam na cukinie z piekarnika, zapiekane z mozzarelka. Z kimś bym sobie pogadala w tym czasie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak! Były przepyszne! Dopiekły się ok. godziny 3. Bardzo wyjątkowe przeżycie, jeść takie danie oglądając TVP2 (a dokładnie serial "Na dobre i na złe), gdy już prawie świta. Rodzaj przeniesienia w czasie - bo przecież "Na dobre i na złe" oglądało się w niedzielę do obiadu... ;)

      Usuń
    2. ewww Ja tez lubie czasem takie nocne klimaty. Ale rzadkie to chwile, zebym nie musiala od rana byc przytomna.
      Zaluje ze spalam i nie moglam sobie pogadac z Toba

      Usuń
    3. Ja też od rana musiałam być przytomna, bo na 9:30 musiałam być na treningu psów ratowników + moja labradorka miała lekcję nauki wskakiwania do pociągu (schody do wagonów są tak wysokie, że psy się boją). Na szczęście nocny posiłek zminimalizował kaca ;)

      Usuń
    4. ewww, dlaczego szkolisz psa w tym zakresie, jeśli mogę spytać ?:)

      Usuń
    5. ewww, nie zawstydzaj mnie,
      ja po prostu jak mogiem dnia nastepnego to nioe mogiem z wlasnej woli nocy zarwac
      zawsze tak mialam
      lubilam imprezowac, do 23 najchetniej...
      looserka, wiem

      Usuń
    6. Viki: bo wychowuję psa, który później będzie służył osobie niewidomej jako pies przewodnik. Takie psiaki trzeba uczyć takiego np. wskakiwania do wagonu, aby potem, podczas ew. podróży niewidomy nie został na peronie, bo pies się boi pokonać trzy stopnie na wysokości metra :(
      Najpierw piesek ma stanąć przednimi łapami na pierwszym stopniu, a potem można unieść mu tylne łapki i robi hyc do środka. :) tylko najpierw trzeba go tego nauczyć :)

      Usuń
    7. lol, ale super psiurek będzie :)

      Usuń
    8. ewww - wielki szacun :) mojego labradora nauczyłam włażenia i złażenia dzięki szeleczkom, lekko unosząc za szelki- no, ale ja widząca :) a w psiej szkole chłopak chodził po poziomo położonej drabinie, a wszystko dlatego, że po drugiej stronie był jego ukochany pan psi nauczyciel :)

      Usuń
  12. Na maratonie LOTR jesteśmy:) Przed nami ostatnia część.
    Lubię bardzo jak jesteś taka optymistyczna. Jak najwięcej, żebyś miała tych szczęśliwych chwil.

    OdpowiedzUsuń
  13. bycie we własnym domu jest baardzo przyjemne, uwielbiam, tesknie do tego, bedac juz 2 miesiace poza domem. czuje ze moj domek jest samotny beze mnie. za to na obczyznie jest fajna kota do glaskania, dobre i to;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzień dobry.
    Ja też jestem. Szczęśliwa.
    Zaraz wstane, napije się kawy z mężem, zrobię pranie i prasowanie.
    Zyc. Nie umierać!

    OdpowiedzUsuń
  15. Chwilo trwaj !
    Jestem szczęśliwa, nadal mam bliskich koło siebie.jokookun

    OdpowiedzUsuń
  16. Po prostu- dobrze, że jesteś:*

    OdpowiedzUsuń
  17. Znowu dzięki Tobie dostrzegłam to: jestem szczęśliwa. Bo tak.
    Chusteczko:*

    OdpowiedzUsuń
  18. Chustko, myślę o Tobie codziennie, o Twojej poduszce, wyprawie do lasu, przytuleniu Giancarla i Niemęża. Dajesz bardzo dużo, wiesz?
    Też jestem szczęśliwa, mam obok siebie dzieciaki, jedno z jednej, drugie z drugiej strony, kawę, w tle słyszę zmywarkę, przede mną kawa.

    OdpowiedzUsuń
  19. Tak trzymaj, cieszę się że jesteś szczęśliwa :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. To ważne- być szczęśliwym.To wielka sztuka być szczęśliwym......

    OdpowiedzUsuń
  22. Przepięknie to napisałaś:) "Jestem szczęśliwa"...
    Dwa słowa.
    Dwa słowa.
    A tyle wyrażają.
    To Twoja magia Chusteczko! Że w kilku słowach zawierasz wszystko:)
    Jesteś niesamowita!!!!!!!!
    Pozdrawiam Was serdecznie!!!!! całą Waszą rodzinkę!

    OdpowiedzUsuń
  23. Witaj Joanno! Ja wlasnie wrocilam z dluuugich wakacji... z wielka ulga, ze znowu jestem w domu :), bardzo lubie tu BYC.
    Ciesze sie, ze jestes szczesliwa :)). Wierze, ze najwieksze szczescie jest Tu i Teraz. I sklada sie z calkiem drobnych chwil i rzeczy.
    Chustko Badz :).

    OdpowiedzUsuń
  24. wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :).
    Chustko - albo może ktoś z czytaczy pamięta? - jaki jest adres stronki, którą tu kiedyś pokazałaś, ze zdjęciowymi efektami?

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. trafiłem tu niedawno sladami kobiety mojego życia zachęcony jej rekomendacją . Twój sposób pisania powoduje , że nawet gdy znam zakończenie czytam z zaciekawieniem opisy wzlotów i upadków .... i uczę się . pogody ducha , miłosci , woli walki .... Gdy doszedlem w czytaniu do teraźniejszosci dałas próbkę stopniowania napięci jak w dobrym horrorze milknąc na dwa dniu , poczułem się jak kilka lat temu gdy poslizg wymiótł mnie z drogi i przed szybą zobaczyłem nadjeżdżające duuuże drzewo przez głowę przeleciała mi wówczas głęboka mysl "kurwa to już ?" ...na szczęscie i wówczas i teraz to nie było już . Mam nadzieję , że będziesz pisała jeszcze długo , a to co teraz to chwilowe osłabienie i pokonasz je . czymam kciuka i pozdrowienia dla Niemęża ...jest wielki jak i TY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczesne katharsis.

      Usuń
    2. już nadchodzi. to się czuje.

      Usuń
    3. Chustko co nadchodzi? Pamiętaj o metodach naturalnych, w szczególności teraz gdy medycyna, w którą tak wierzysz nie ma dla Ciebie lekarstwa, wykorzystaj ten czas na terapie naturalną np. Gersona czy inną, byle działać...

      Usuń
    4. mam nadzieję że jeszcze nie , wiemy to sama cytowałas o ile pomnę Babcię B. , że gdy pacjent się uprze to żyje wbrew medycynie .
      Zauważam obecnie u Ciebie , może dlatego , że czytałem calosć " w ciągu" , a nie jak większosć bywalców , miłosników Chustki , trzymaczy "chujasków" , zmęczenie . Podciągnełas statystykę przeżywalnosci z rakiem o dobrych kilka miesięcy, ale wyobrażam sobie jakim kosztem .
      Czytając wczesniejsze Twoje posty , te pełne radosci z wiosny ubiegłego roku gdy pokonałas rakelcię , ja wiedziałem , że jednak nie . Mimo to cieszyłem się Twoją radoscią i potem podziwialem ponowne podjęcie walki ...powiem szczerze ja bym odpuscił . Nadal mam nadzieję ,że to nie "już" i przy całym racjonaliźmie uważam , że gdy jednak będzie to "już" to zniknie kawałek całkiem pięknego swiata .
      ...do mallorcy , to nie katharsis , nie widzę potrzeby oczyszczenia , to chęć podzielenia się radoscią obcowania z kims niezwykłym
      pes.. nie zastanawaiłas się Joanno nad wyliminowaniem Voldemorta?

      Usuń
    5. >adam? Myślę, że każdy, kto tu trafił przeczytał cięgiem od początku, nawet miłośnicy;) Nawet trzymacze "chujasków" widzą zmęczenie. I się martwią. Myślę, że dlatego niektórzy robią sobie żarty, zbaczają z tematu, żeby oddalić gupie myśli- i wydaje mi się, że Chustka to lubi:)

      Usuń
    6. Adam nic dodać nic ująć. Z ust mi wyjales pytanie o wyeliminowanie byłego tylko to raczej niemożliwe niEstety. Dodam ze ja nie czytałam blogu od początku. Otwieralam na chybił Trafił i nie znam dokładnie całości. Co do sensu pisania bloga to widzę go raczej w niegodzie na zaistniała sytuacje kiedy jest się spełnionym a trzeba odejść. Bardzo nieopoda mi się tez stosunek autorki bloga do ludzi starych, to ciagle obrzydliwe podkreślanie jak oni już stoją blisko drzwi ...może i tak ale nie musieli przechodzić przez piekło leczenia onkologicznego i mieli przyjemność z porannego picia kawy przez 60 lat a nie 20.

      Usuń
    7. proszę Milang o wskazanie w których postach Chustka odnosi się do ludzi starych w sposób obrzydliwy , jakos nie mogę sobie przypomnieć takiego wątku ...ale ja stary jestem pewnie to demencja

      Usuń
    8. mlang> ny, nie ma takiej opcji, nigdy nie było, hmmm... obrażania kogokolwiek; Chustka zawsze pisze o sobie i rodzince ;) ewentualnie ostatnio o torebce:)

      rybenka> się rozwiedź i wyjdź za mnie

      Usuń
  27. cudownie piszesz Jasiu, kocham cię, tez jestem szczęśliwa, w domku i w pracy i na spacerku bo jestem....tu i teraz

    OdpowiedzUsuń
  28. i oby tak dalej...trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  29. Bądz :) I bądż szcześliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  30. a do teog dzielna i wspaniała:) zdrowiej ściskam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  31. I tez dlatego ze jestes w domku mozesz do nas pisac:) za co Cie kochamy

    OdpowiedzUsuń
  32. A moze ktoras dac głos do kiedy mozna głosować na koszulki Niemęza ??? Pogubiłam się a mam pomysła jeszcze na większa mobilizacje ? Wdziecznoscia bede :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dobrze, że szczęśliwa. Bądź taka jak najdłużej! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. coś taka się łagodna uczyniłaś Chusteczko, jesień tak Ci robi,czy co? A może planujesz nową batalię( co to , kurczę za słowo jest) i zbierasz siły... jakieś tsunami na skurwysyna- chodzi mi oczywiście o bolicosia, przygotowujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tia...Chustka się łagodna zrobiła bo boi się wjazdu policji za kradzież praw autorskich !!!
      Pozdrawiam Anatema/Amelka/Lilka/Reniferowa

      Usuń
    2. Tia...Chustka się łagodna zrobiła bo boi się wjazdu policji za kradzież praw autorskich !!!
      Pozdrawiam Anatema/Amelka/Lilka/Reniferowa

      Usuń
    3. Jestem w domu.
      Coś ci się pomerdało w główeńce All-fredko .

      Usuń
    4. Staram się zrozumieć Twoje intencje, Koko, czy jak tam Cię zwą, ale jest to trudne, bez podejrzeń o zwykłą, pospolitą wredotę...

      Usuń
    5. Ooo...Stara krowa się odezwała,którą mąż olał, bo sprzątaczka okazała się lepsza.
      Spadaj galicyjska przekupko.

      Usuń
    6. antonina my chetnie poczytamy jak ty toczysz boje z bolicosiem. poczytamy popijajsc kawe rano lub wino wieczorem bo jak wiadomo na swiecie w mediach najlepiej sprzedaje sie smierc...

      Usuń
    7. antonina my chetnie poczytamy jak ty toczysz boje z bolicosiem. poczytamy popijajsc kawe rano lub wino wieczorem bo jak wiadomo na swiecie w mediach najlepiej sprzedaje sie smierc...

      Usuń
    8. ależ przecież Ty jesteś starsza ode mnie?
      Więc skoro ja jestem starą krową, to kim Ty jesteś?

      Mnie jest Ciebie bardzo żal, myślę jak bardzo skrzywdzona przez życie i nieszczęśliwa musi być kobieta, która ma w sobie tyle jadu i złości.

      Usuń
    9. koko, zgin, przepadnij, zmoro nieczysta!

      Usuń
    10. koko , koko , spi....laj stara kwoko!

      Usuń
    11. Koko to zajmij się czymś pożytecznym paznokcie spiłuj czy coś takiego

      Usuń
    12. koko jest tak nudna i przewidywalna ze juz mi sie oczy zamykaja i ide spac
      jutro ma byc pieeknaaa pogoda....

      Usuń
    13. ogól nogi.....i pachy ......

      Usuń
    14. a ja muszę ślęczeć do 1 w nocy bo jako szofer dzis robię.......ech.......młodzież w domu to masakra jakaś!

      Usuń
    15. Li

      Ona jest zdechłą krową ;)))

      Usuń
    16. ooo, moje biedactwo Patti
      Ja jestem przeciwienstwem kierowcy dzisiaj, testuje nowe wino musujace, ech...

      Usuń
    17. myślę Patti, że nie ma co schodzić poniżej pewnego poziomu, nawet w słusznej sprawie;-)
      Koko jaka jest każdy widzi.
      :)

      Usuń
    18. Li-żałosna jesteś.
      Coś mało spraw ostatnio prowadzisz,klienci nie mają zaufania do twoich "kompetencji".To i zaczepna jesteś.I niedobzykana, bo na twoje grube pupsko chętnych brak.Stąd frustracja.

      Usuń
    19. Li-żałosna jesteś.
      Coś mało spraw ostatnio prowadzisz,klienci nie mają zaufania do twoich "kompetencji".To i zaczepna jesteś.I niedobzykana, bo na twoje grube pupsko chętnych brak.Stąd frustracja.

      Usuń
    20. Li muszę się czymś zająć do 1 w nocy:)) Nic lepszego mi nie przychodzi do głowy.....rybenka chleje , ja już mam żołąd pełny od przeżarcia....ech chyba pójdę spać ........

      Usuń
    21. Chyba za duzo wypilam, bo mi sie koko dwoi w oczach
      i to nie pierwszy raz
      vzy to za trudne wpisac sie raz?
      hm...nuuudaaa

      Usuń
    22. pada u Was .........bo u mnie sie nie zanosi.....

      Usuń
    23. rybenko

      to po to żeby dobrze Ci się w pamięć wryło.....

      Usuń
    24. u mnie tz nie
      ciagle marzy mi sie dluga jesien ze slońcem

      Usuń
    25. Dzieki za wyjasnienie, Patti, bo ja dzis malo jarze jakos :))))

      Usuń
    26. A w ogole to sobie wypraszam, patti, jakie chleje!!!!
      Ja kurturanie spożywam wino ;)))

      Usuń
    27. ja chleje .......lepiej smakuje:)

      Usuń
    28. Patti
      Ty nie chlejesz!
      Ty garujesz do pierwszej w nocy!!

      Usuń
    29. dzisiaj sobie po cichutku śpiewam cały dzień.....sto lat , sto lat.....bo mam urodzinki ....jak zobaczyłam torta jakiego upiekła mi Prawie Dorosła to o mało nie dostałam zawału z zachwytu.......tylko kuźwa ta cyfra płonąca nie podobała mi się nic a nic......

      Usuń
    30. No to "zdrowie" - dziewczątka i Chusteczko !!!!

      Usuń
    31. to prawie jak klęczenie na grochu za karę.......a ja tak lubię spać!!!! a nie mogem......bo małż jest po spożyciu......i ja muszem ....."nie chcem ale muszem...."

      Usuń
    32. rybenka!!!

      Zadanie bojowe ......hluśnij za mnie kielona i za Chusti ma się rozumieć......bezapelacyjnie:))

      Usuń
    33. No jaka cyfra, Patti, no jaka.... na czy (wzięte liczebniczo) .... :-)))) się Ci na pińc zacznie zaczynac, to sie bendziesz martwic :-)))

      Usuń
    34. Prymitywie - nie mówi się "torta" tylko TORT !!!
      Do szkoły nie chodziłaś ?? Nie dośc że stara to i głupia jak but.

      Usuń
    35. Prymitywie - nie mówi się "torta" tylko TORT !!!
      Do szkoły nie chodziłaś ?? Nie dośc że stara to i głupia jak but.

      Usuń
    36. Ooooooo
      Sto lat sto lat kochana!!
      Nie odbiegasz jakos ode mnie drastycznie wiekiem,ale dramatycznie jesli chodzi o podejście
      Ja MARZE o tym żeby już mieć ze siedemdziesiąt...

      Usuń
    37. Moi znajomi mają suczkę imieniem KOKO.... nie wiedziałam, że troluje :-)))

      Usuń
    38. Na szczęście mam wizytę u okulisty niedlugo, bo ciagle ale wybiorczo widzę podwojnie.....

      Usuń
    39. Może to internetowa klątwa w postaci czkawki dla koko??

      Usuń
    40. chodziłam , chodziłam i akurat na tej lekcji co odmieniali słowo "tort" to tłukłam w kiblu taką głupią dziołchę jak ty.....także wybacz jeśli poczułaś się urażoną mą odmianą.......

      to ja stara i głupia jak but a nawet dwa .....

      Usuń
    41. Aniu B.

      czy z przodu ale zbliża się ku końcowi:)))

      Usuń
    42. To Ty młoda du.a jesteś .... (żart ) :-)))

      Usuń
    43. milutki :))) lubię takie ....

      Usuń
    44. dobrej nocy Koko, niech Twoje pupsko spoczywa w spokoju:)
      Albo niech sobie pobzyka, bzyku-bzyk:D

      Usuń
  35. Naprawdę miałam inne plany na weekend. Naprawdę nie chciałam się najpierw śmiać, potem płakać, słuchać od prawieMęża: no zamknij już komputer! I to wszystko przez Ciebie, wpadłam po uszy, uwielbiam Cię. :)
    Masz się trzymać, bo rezerwuję na czytanie bloga część weekendów. No. Ściski dla Ciebie, chłopaków i sierściucha.

    OdpowiedzUsuń
  36. W nowym numerze "Malemena" są ciekawe artykuły, które mogą zainteresować szczególnie osoby wspierające chorych, towarzyszące w walce o zdrowie. Polecam. To są dokładniej rzecz ujmując wywiady - z lekarzami, z psychologiem i dwoma fajnymi facetami (jednym, który towarzyszył w walce i jednym walczącym osobiście).

    OdpowiedzUsuń
  37. Madamme... więc dobrze że lubisz bycie w domu, ma to przecież milion zalet :) Ja, od kiedy pracuję na trzy etaty, czasem marzę, żeby tak z tydzień pobyć w domu :) Cięgiem :) Od 5 rano do 24 :)
    Uściski serdeczne, czymam kciuki, a póki co - nieustająco podziwiam świnki :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Chustka, dzięki za ten wpis. Właśnie go przeczytałam, po całym dniu w domu, z dziećmi, wnerwiona, sfrustrowana. Przeczytałam; doceniłam co mam. Dzięki. Trzymaj się mocno; codziennie jestem tu. Pozdrawiam Cię ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  39. koko,amelko tu dzież lilko....ktoś ci krzywdę wielką zrobił-rozumiem ale nie rozumiem jak można czytać wpisy Joanny jeżeli tak cię irytują?po co?dlaczego zamiast wspierać,wpierniczasz szpilę w i tak "chudą"dupę?masz satysfakcję z tego że Chustka czytając twe wypociny poczuje się słabsza?jakim musisz być złym człowiekiem!żal mi ciebie ale ufam że to co dajesz tu....wróci do ciebie i obyś na własnej skórze odczuła co to znaczy-ból,cierpienie,niemoc

    OdpowiedzUsuń
  40. Chusteczko podziwiam Ciebie i muszę wyznać, że mnie zawstydzasz. Siedzę w domu drugi rok i cały czas się buntuję. A przecież powinnam się cieszyć, że mam dom i mam córcię, która mnie utrzymuje siedzącą w tym domku :)) To wspaniale, że możesz napisać jestem szczęśliwa...
    Patti "Sto lat, sto lat" śpiewam :))

    OdpowiedzUsuń
  41. Chustce życzę jak najlepiej, mimo iż ona nie liczy się z innymi.Ale cóż-choroba zmienia człowieka.
    Nie jestem trollem tylko normalnym człowiekiem.Nie mam tak jak wy klapek na oczach.Takich chorych jak Joanna jest miliony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jak widać nie tylko choroba zmienia człowieka,chyba że Ty już się tak jazgotliwa się urodziłaś w co wątpię,nie wnikam,pisząc że życzysz Chustce jak najlepiej jest tak cyniczne że aż nie wiarygodne czytając wcześniejsze wypowiedzi,
      wszyscy tu obecni życzymy Joannie spokojnych dni i życzliwego otoczenia,zdrowia rzecz jasna również

      Usuń
    2. Odnośnie koko. Jeśli ktoś ma potrzebę podkreślania, że jest normalny, to jest coś na rzeczy. Wiecie co mam na myśli... Nie wdajmy się w dialogi z tą istotą, nie jest warta nawet postawienia kropki pod jej wypowiedzią.

      Usuń
    3. Koko... nie będę Ci oceniać. Napiszę tylko, że masz nieprawdopodobny tupet. Ja bym kilka dni nie mogła spojrzeć w lustro po napisaniu postów jak TY. A po kilku dniach wyrzuty sumienia zmusiłyby mnie do publicznych przeprosin.....

      Usuń
    4. miało być "Cię"

      wszystko wraca do człowieka. teraz dokuczasz komuś choremu na nowotwór. Nie masz nawet 1 % pewności, że za rok we wrześniu nie będziesz życ ze świadomością, że Ty też masz nowotwór. los zwraca.

      Jeśli jesteś zdrowa, to bądź bardzo szczęsliwa z tego powodu, a nie kop kogoś leżącego.

      Chustko, kocham Cię jak siostrę. Jesteś niesamowita. Twój Niemąż jest aniołem po prostu.

      Usuń
  42. mimo wszystko życzę pani koko drugiego zwoju mózgowego.
    jako typowa kura posiada niestety tylko jeden.
    i dlatego sra po podwórku.
    trzymam kciuki, może się drugi zwój wykształci.

    OdpowiedzUsuń
  43. Chusteczko, znów pięknie napisałaś. Szczęście. Tak mało z nas potrafi być szczęśliwymi. Tak po prostu, za to, co dostaliśmy od losu. Ja się uczę od Ciebie tego pięknego podejścia, jako życiowa pesymistka mam utrudnione zadanie, ale staram się:)

    Niech to szczęście trwa!

    OdpowiedzUsuń
  44. masz rację Anulka,i wiem co masz na myśli
    a szczęście niech trwa jak najdłużej!a my wraz ze szczęściem trwajmy

    OdpowiedzUsuń
  45. cholera, znowu zapomnialam podlac kwiaty

    OdpowiedzUsuń
  46. ja też... a winka nie zapomniałam...

    OdpowiedzUsuń
  47. ja zapomniałam podlać kwiatki na balkonie, ale mi przypomniałyscie ;) dzięki

    OdpowiedzUsuń
  48. pozdrawiam koko alkoholowo :-) na trzeźwo nie dałabym rady....

    OdpowiedzUsuń
  49. o, to ja biere naleweczke malinowo u tez pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  50. W domu jest super! moje najlepsze od lat wakacje to te z ubieglego roku, gdy zostalam sama w domu na caly tydzien :-)

    OdpowiedzUsuń
  51. Pięknie. :)

    Ja chyba też. Tylko trochę się boję o nas. W dobie kryzysu.

    OdpowiedzUsuń

 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga