sobota, 28 stycznia 2012

[649].

(Leszek Możdżer gra Komedy Sleep safe and warm)

***

legliśmy w trójkę, przytuleni.
Niemąż robi za kanapę.
prawym ramieniem otacza mnie, lewym - Syna.
nogi Syna przerzucone przeze mnie, macha paluszkami stópek.
i promiennie się uśmiecha.
jest zadowolony, bo ma chwilową przerwę w rysowaniu szlaczków.
- ale my się kochamy, prawda? - Syn pławi się w zadowoleniu.

jestem zmęczona.
tak bardzo zmęczona.
podsypiam.
wtulam się nosem w polarową bluzę Niemęża, chłonę Jego zapach, ciepło ciała.
słucham spokojnego bicia serca.
potężne ramię obejmuje mój szkielecik.
czuję ciężar nóżek Syna leżących na moim biodrze, Jego słodki oddech na moim policzku, gorącą łapkę wsuniętą w moją lodowatą dłoń.



i nie ma niczego oprócz.
i nie było.



















i nie będzie.

nie będzie.
 
©KAERU 2010
Wszystkie prawa zastrzeżone Sałyga